Polonia Bytom udanie zainaugurowała rozgrywki ligowe w 2025 roku. W piątkowy wieczór podopieczni Łukasza Tomczyka odnieśli dziewiąte ligowe zwycięstwo przed własną publicznością w tym sezonie i wysłali rywalom z Krakowa i Grodziska oczekiwany sygnał w kontekście walki o bezpośredni awans.
Polonia, podobnie jak w rundzie jesiennej, pokonała Podbeskidzie po bramce Kamila Wojtyry z rzutu karnego. – Myślę, że te spotkania różniły się po prostu pod kątem piłkarskim. Tamto rozgrywane było w innym momencie sezonu. Zawodnicy byli nieco bardziej pewni siebie, przeprowadziliśmy kilka składnych akcji. Przeciwnik był nastawiony na intensywność i pressing, także miał swoje szanse – porównywał trener Tomczyk.
Piątkowy mecz nie porwał. Dla jego gospodarzy najważniejszy był jednak komplet punktów, ubiegły rok kończyli oni bowiem trzema kolejnymi spotkaniami bez zwycięstwa. Przełamanie było im bardzo potrzebne pod kątem sytuacji w tabeli.
⏱ 90′ | KONIEC 🔵🔴
Tak, taak, taaak‼️💪🏼 Mamy toooo‼️😁
Pierwsze trzy punkty wiosną dopisane. ✅🤩 pic.twitter.com/emfWTtdxGc— BS Polonia Bytom (@PoloniaBytom) February 28, 2025
Jak wypadli nowi zawodnicy?
Zimą włodarze Polonii nie próżnowali na rynku transferowym. Do bytomskiego klubu trafiło pięciu nowych piłkarzy, w tym dwóch na wypożyczenie. W piątkowy wieczór zadebiutowali Norbert Barczak, Oskar Krzyżak oraz doświadczony napastnik Jakub Arak.
Pokazali się oni z względnie dobrej strony. Krzyżak – poza jednym poważnym błędem – był skuteczny w defensywie, Barczak kilkukrotnie pokazał się nieźle na połowie przeciwnika, a Arak konsekwentnie naciskał na defensorów, co nieraz kończyło się udanymi odbiorami.
– Na pewno dużo dobrych działań pressingowych z mojej strony. Starałem się stwarzać zagrożenie w polu karnym, oddałem dwa strzały głową. Przede mną jednak jeszcze sporą pracy. Dopiero wdrażam się do tego nowego modelu gry – powiedział nam były zawodnik GKS-u Katowice.
A co o swoich nowych piłkarzach do powiedzenia miał na pomeczowej konferencji trener Łukasz Tomczyk? – Kuba Arak zna system i wie, jak w nim funkcjonować. Zarządza dobrze w pressingu, robi wiele takich niewidocznych rzeczy na tej dziesiątce. Oskar Krzyżak miał dużo dobrych pojedynków. Często znajdował się w świetle bramki i tam pomagał.
Norbert Barczak zaliczył natomiast udany występ w ofensywie. W jednej sytuacji mógł lepiej zachować się przy kryciu w polu karnym, ale widać w nim było taką iskrę do grania. Stać ich na pewno na więcej, jednak dziś wyglądali okej – przekazał młody szkoleniowiec.
Rewelacyjny Axel Holewiński
Młody bramkarz powoli zaczyna te rozgrywki przerastać. Odkąd w drugiej kolejce wskoczył do wyjściowego składu, poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Zdążył już wybronić Polonii kilka ważnych spotkań, z tygodnia na tydzień rośnie także mentalnie. W spotkaniu z Podbeskidziem był prawdziwy liderem, dobrze nadzorował ustawienie obrońców, a w drugiej połowie popisał się fenomenalną interwencją.

Po raz ósmy w tym sezonie zakończył mecz na zero z tyłu. Nachwalić nie mógł się go trener Tomczyk. – Axel Holewiński jest w tej lidze bardzo solidnym bramkarzem. Musi cały czas pracować, bo kariera piłkarska potrafi być nieprzewidywalna. Broni nam kluczową szansę praktycznie w każdym meczu, a to jest bardzo ważne.
Daje energię, jest pracowity, szybko przyswaja pewne rzeczy, które mu proponujemy. Możemy na niego liczyć. Ma wszystkie atuty potrzebne, żeby bronić wyżej – przekonywał.
Nieoczekiwany manewr z Koniecznym w środku pola
W piątek po godzinie gry szkoleniowiec Polonii wpuścił na boisko z ławki Dominika Koniecznego. Niespodzianką był jednak fakt, że ten zajął miejsce w drugiej linii, a nie w obronie, jak bywało to w trakcie niemalże całej rundy jesiennej.
Po ostatnim gwizdku sędziego zapytaliśmy Łukasza Tomczyka, dlaczego zdecydował się na takich ruch i czy będzie rozpatrywał Koniecznego jako alternatywę dla Ściślaka i Łabojki w pomocy. – Będę go tak rozpatrywał. Nie mówię oczywiście, że Konieczny nie zagra już więcej jako defensor, ale swego czasu grał on już przecież w Polonii na tej ósemce i może dać nam tutaj coś innego. Ma dobrze ułożoną tę lewą nogę – odpowiedział.
***
Polonia po zwycięstwie nad Podbeskidziem zbliżyła się na pięć punktów do liderującej Pogoni Grodzisk Mazowiecki i na jeden do drugiej Wieczystej Kraków. Oba zespoły oczekują jednak jeszcze na swoje mecze w tej kolejce – Pogoń zagra u siebie w sobotę z GKS-em Jastrzębie, a Wieczysta na wyjeździe z rezerwami ŁKS-u.